Lpg po 3 zł...

[DJ_Mouse]

Po czyszczeniu zbiornika wlałem 85l. czyli 85x5.75zł = 488zł


W pracy przecierali oczy widząc rachunek zresztą na stacji też byli zdziwienii Masakra, żeby zbiornik paliwa prostego obywatela w tym kraju, kosztował prawie jedną trzecią pensji... Na wiosne myślę nad rowerem albo skuterem...

[eSPe]

Spokojnie , zgodnie z decyzją PKN za podwyżkę akcyzy zapłacą użytkownicy PB . Ponieważ PKN nie chce dopuścić do sytuacji by PB było (znacznie) tańsze od ON, więc obniży marżę na ON i podniesie na PB. O LPG nic nie wspominali.

Bo u nas w Polsce wszystko jest tak popierniczone że jak ropa jest w cenie PB albo droższa to dochodzą do wniosku że tak być nie może. Więc zamiast potanić ropę aby była tańsza od PB to oczywiście co? Podniesiemy PB.
Za chwilę wyjdzie jakiś mONdry minister i pierdyknie że nie jest źle bo mamy i tak jedne z tańszych paliw w UE. Tylko po przeliczeniu bilansu PENSJA/CENA PALIWA to wychodzi zupełnie odwrotnie (o tym już uśmiechnięty plastuś w garniturku za 10tyś zł już nie powie do kamery).

Dziki kraj. A dróg jak nie było tak nie ma. Powoli mam dość życia w tym chorym kraju.

[J.A.G]

Masakra, żeby zbiornik paliwa prostego obywatela w tym kraju, kosztował prawie jedną trzecią pensji...

Dokładnie Wiem że to typowe narzekanie Polaka ale jest czego narzekać, ostatnio przeliczyłem wydatki miesięczne na paliwo, bo coś za dużo ubywa z kasy domowej (i nie jest to żona ), kopara mi opadła, za listopad 800zł, za październik 1000zł i tak średnio co miesiąc. Wypłata żony idzie na paliwo... Jazda na LPG, więc co by wyszło na PB Ska spala średnio 12L/100 więc bez większych szaleństw.

To są tylko przymusowe trasy do pracy, sklepu, stacji, żona na studia, nic "wyskokowego"- ot tak żeby się przejechać, czy na jakąś balangę wyskoczyć.
Odruch wymiotny we mnie powoduje wystąpienie każdego "uśmiechniętego plastusia" mówiącego w TV jak to ładnie ujęliście że "nie jest źle bo i tak jest tanio"
Swoją drogą taka manipulacja cenami, tu utniemy a tam podniesiemy żeby schodziły oba paliwa równo nadaje się pod prokuratora, to wbrew zasadom wolnego rynku.
Skoro jest większy popyt na ON i na to wzrasta akcyza niech rośnie tylko to paliwo, rynek sam zdecyduje po czasie czy ludziom to pasuje czy nie. Tu koncern sam zadbał o dobro klienta dzieląc podwyżkę. Urząd konkurencji i konsumentów nie istnieje.

Plastusie poczuły gdzie jest wielka kasa do wyciągnięcia bez ograniczeń bo nikt nie zrezygnuje z auta jak musi nim zarabiać czy dojeżdżać do pracy i nie mówię tu o 2km do pracy bo można wtedy rower jeszcze wybrać lub MPK.

Ręce, cycki i jajka opadają. Życzę całemu systemowi finansów wielkiej rewolucji jakiej jeszcze nie było.

[kornikbp]

Gdzie te czasy co się gazu do Favorytki za 10zł tankowało i jechało z chłopakami w nocy na miasto... Gaz po 1.10zł ehhh

http://finanse.wp.pl/kat,104122,title,B ... caid=1d86f

Żyjemy w chorym kraju. Wiek emerytalny 67 lat, gdzie średnio żyjemy 70.. Mężczyzna, który nie płaci 500zł alimentów idzie na 2 miesiące do więzienia które kosztują państwo kilka razy tyle, za wypicie piwa i prowadzenie roweru możemy stracić uprawnienia...

Czasami robi się przykro, że zwykłych szaraków "atakują" z każdej strony. Ciekawe czy ktoś z "góry" zdołałby przeżyć miesiąc dostając 1,5 tysiąca na rękę.... Wątpię.

Od kilku lat nie oglądam TV i ..żyję

[Mareek]

Jest coraz drożej, ale jak spojrzeć na ceny paliw na świecie to wszedzie jest ta sama tendencja - z każdym rokiem drożej. Dla przykładu.. w Stanach w 2000 roku galon benzyny (regular) kosztował ok 1,40$.. a dzisiaj ok 3,50-3,70$. Ludzie tam nie mają specjalnie jak się przesiąść na pociąg czy autobus bo komunikacja praktycznie nie istnieje z wyjątkiem metra. A w Europie? Np w Holandii benzyna w 2008 kosztowała około 1,00 EUR.. a dzisiaj dochodzi do 1,60-1,70EUR. Do tego wystarczy pomyśleć jakie obciążenia są nakładane na wyspach na samochody z tytułu emisji Co2, chorych stawek ubezpieczeniowych na samochody z większymi silnikami... podsumowując, gdzie indziej jest podobnie, a większe zarobki pochłaniają większe koszty życia. Jedyna recepta to... zarabiać więcej i mieć dwa auta, w tym jedno z małym silnikiem. U mnie służy do takich celów punto 1.2 i nawet zatankowanie za 20zł pozwala pojeździć..

Na poprawę humoru polecam krótką lekcję o kryzysie:

[kasiarka]

to nie trzeba kupować rowerka, tylko samochodzik elektryczny

[DJ_Mouse]

to nie trzeba kupować rowerka, tylko samochodzik elektryczny

z samochodem elektrycznym sprawa jest taka.. że nigdy nie wiadomo gdzie stanie bo akurat braknie mu prądu, oraz gdzie trzeba będzie zrobić sobie 12godzinną przerwe na ładowanie z gniazdka - bo przecież ile mamy w kraju stacji szybkiego ładowania? 1dną i to w warszawie... Zresztą, nawet gdyby tych stacji było mnóstwo, baterie bo takim szybkim ładowaniu zużyją się w dwa lata, a za nie trzeba będzie zapłacić średnio 15tys zł, więc pytam sie, gdzie tu oszczędność i większa dbałość o środowisko? Zresztą w kraju takim jak polska, gdzie 97% energii wytwarza sie ze spalania węgla, ekologiczność elektrycznych samochodów bo absurd, i wcale nie jest to przyszłość motoryzacji...