Panowie ale co zlot to jest lepiej.. Choć z przykrością musze przyznać że pierwszego zlotu nic nie przebije.. Ludzie (a może to Michaelo i ja pełnili warte, pozdrawiam z tego miejsca Michał
) do 4 rano siedzieli na parkingu przy drinku i oglądaliśmy te nasze zacne fury. Pamiętny drugi zlot i AAT na odcięciu też było miło
Pamiętam że na 3 zlocie, ludzie prawie remont silnika zrobili Kalineczce, każdy łapał za swoje klucze, chciał pomoc jak mógł, jeden trzymał piwo dla Krzyska a dwóch głównych mechaników rwało rozrząd. Dało się i rodzina w komplecie wróciła do domu. Na 4 zlocie Krzyśkowi jak auto odmówiło posłuszeństwa każdy starał się pomóc. Jedni podawali klucze i targali przód inni "szyderczo" stali z tyłu i pomagali nie komentując
I tez było miło fajnie i ciekawie. Także każdy zlot jest inny i najlepsze jest to że co roku ludzie starają się aby sie zobaczyć z innymi, choć nie powiem tęsknie za niektórymi którzy już na zlot z różnych przyczyn nie mogą jeździć. Ale za to nowych ludzi można poznać i jest fajnie
Ostatnio zmieniony 2017-01-05, 20:09 przez
Casian, łącznie zmieniany 1 raz.