[100-2.0 AAE] Przeróbka 2,0 AAE na 2,0 ABK. Czy możliwe?

[Mpi_]

Witam koledzy. Posiadam od kilku miesięcy Audi A6 2,0 8V AAE. Po przesiadce z 2.8 V6 AAH jedzie mi się tym jak wózkiem inwalidzkim z racji na te 101 kucyków.
Z racji tego, że buda, lakier na niej i podzespoły podwozia są w doskonałym stanie niechciałbym się rozstawać z tym wozem. Oglądałem ostatnio zdjęcia silnika ABK i jest konstrukcyjnie na oko bardzo podobny do mojego AAE a ma jednak 14 koni więcej.
Czy jest możliwa przeróbka AAE na ABK żeby ten silnik dostał trochę mocy? Czy warto?
Jest jakiś inny możliwy prosty w miarę swap zamiast tego silnika lub możliwe podniesienie mocy o chociaż te 10KM? Widziałem jakieś chipy na allegro ale raczej wątpie w takie bajery.

[miron72]

Szczerze nie wiem, czy gładko to poszłoby ale zakładam, że nie byłoby wielkich problemów. Wielkich, czyli "o w mordę, czapka wystaje za blok".
Powiedzmy teoretycznie, że się da...ale sensu wiele to dla mnie nie ma.
ABK to nadal nie potwór. Nadłubiesz, naszukasz się, nakombinujesz i nawydajesz kasy, a jak pojeździsz(zakładając, że wyszło) to wyjdzie, że cóż, kupa kombinacji dla efektu cieszącego tydzień.

a) nawyknąć. Ja miałem wiele aut, jeździłem(i startowałem) motorami. Mam ABC z ASB w avanturniku i też powiem, że leniwie tym bujam, bo pociskanie go przypomina bicie batem krowy celem uzyskania galopu

b) sprzedać. Nie wymaga komentarza

c) swapować ale jak już dłubać to niech ma to sens. Niestety -od hamulców zacząć wtedy musisz. I iść przynajmniej w ADR(125koni), a jak się ADR pojawia to i myśli o uturbionej odmianie. I jakby takie coś posadzić, pogmerać w sofcie to już jest auto, które z przyjemnym swistem idzie naprawdę zdrowo.
Koszta...uuuu...tanio nie będzie.

Dla mnei swapy o naście koni to naprawdę marnowanie życia. Bo taki skok "mocy" cieszy dosłownie chwilę, a autem się jeździ niemal jak uprzednio.
Koleżanki brat swapował w B4 ABC na AAH.
Gdy spytałem jak to widzi odpowiedział, że drugi raz na łeb mu nie padnie. Bo idzie lepiej ale biorąc pod uwagę wysiłek i niespodziewane koszta było to szukanie smaku w d...e

Dla mnie idealne silniki do 4-5 cylindrowe(zwłaszcza r5) uturbione benzyny. Relatywnie mala masa(nie paprze aż tak rozkładu mas jak wielkie Vki), szybki skok na obroty i możliwość modyfikowania bardzo szeroka.
Rzecz jasna nie mają smaku V-ek(chociaż dźwięk r5 podnosi penisa) ale coś za coś.

Jednak to już za dalekie dywagacje.

[Mpi_]

Dziękuję bardzo za radę Odpowiedź b) odpada z góry, bo ten samochód naprawdę jest za dobry, żeby go sprzedawać przez słaby silnik.
A czy jest jakaś możliwość dodania chociaż tych kilku koników poprzez przerobienie dolotu, wydechu i innych podobnych? Myślę, że przy mocy 101KM i tej masie nawet te 10 koników zrobi zauważalną różnicę.

[miron72]

Wiele nie zrobisz. Ten wtrysk to taki picowany gaźnik. Chyba więcej zresztą byś na gaźniku mógł uzyskać + wałek i dolot-wydech ale też niewiele kosztem żarcia.
Podobnie 4x gaźnik(bo i tak można), wówczas z modami mechaniki silnika byłoby mocniej...upierdliwiej, drożej, bez sensu.

Zgadza się, jak mocy niewiele to każdy niemal przyrost jest odczuwalny. Ale wydolność tego zasilania jest niewielka. Jeden wtryskiwacz na cały silnik...
Uturbiano jednopunkty(dość nisko zresztą) ale z tego co kojarzę dodatkowy wtryskiwacz...ogólnie skora za wyprawkę.

Stożek -tak naprawdę dobierać się je powinno na hamowni. Oczywiście jak ktoś założy i silnik beczy inaczej to "idzie lepiej". A źle dobrany może pogorszyć osiągi. No i koszt -za mgliste przyrosty trzeba dać kilka setek. Te tanie masówki to odkurzacz robią z auta, żre kurz jak dzikie. Bo to tak jak amorki gazowe za 80pln. Niby są ale...powodzenia.

Mody dolotu -przy takim silniku wiele to nie da. On niekoniecznie potrzebuje jakiegokolwiek odetkania.

Więcej chyba da założenie normalnej szerokości opon jak masz walce, sprawdzenie łożysk itp.
Pomiar ciśnień -silnik może być zmęczony życiem.
Sprawdzenie zapłonu, dolotu. Odmy(jak się przytka, co się zdarza, silnik dodatkowo robi za sprężarkę gazów w bloku co obciąża oczywiście).
Czasem ludzie modzą, a okazuje się, że silnik już mimo pozorów emeryt. Walczyliśmy tak z w124 dopóki kumpel nie pomierzył ciśnień i nie hamował go -okazało się, że brakuje niemal 30 koni...


Możesz szukać po sieci zestawu ABK. Ale i pomyśleć o odłożeniu na coś więcej. Porządna, zadbana buda plus nowocześniejszy silnik turbo...Czego chcieć więcej?

W mrzonki "zielony filtr i wydech z kwasówki plus świece Briski i kable USA" bym się nie bawił. Bo to placebo.

Ja miałem fajne, wyposażone dość mocno Audi 90. R5 z mizerota 2.0 115koni. Szedł w ok. 10s do setki. Nie bity...do piątku. TIR na mnie najechał. Tez miałem na myśli inny motor za jakiś czas, zbierałem już wypasy kolejne. Miał być może(w marzeniach) dla starszego syna mrożony. I szlag go trafił.

Ale jak celowałem to nie w silnik NG 133konie, bo to za lichy dokład mocy. Stawiałem na AWT z Passata B5. Ale to se ne wrati.

Na forum Audi 80 jest wątek o wsadzaniu ADR(1.8 20v 125 koni).

[Mpi_]

Można powiedzieć, że wyczerpałeś temat . Wniosek - NIE WARTO. Odpuszczam sobie Dzięki za odpowiedzi.