Polski Klub Audi C4

Witam Panowie ! Takie pytanko na dzień dobry. Coś dziwnego dzieje się z moim tylnym kopytem hamulcowym w mojej C4. Mianowicie podczas jazdy po nierównościach albo najlepiej po bruku słyszę donośny dźwięk z tylnego lewego koła. Jakby ktoś bił w dzwony albo stukał szklankami. Zlokalizowałem problem, kiedy to położyłem się pod auto (myślałem na początku , że to układ wydechowy lata i uderza od spodu, ale wszystkie wieszaki w porządku, układ nie lata), lecz podotykałem kopyta hamulcowe i tutaj stuk się uaktywnił. Moje pytanie brzmi. Jak duży ma być luz na kopycie, bo wiadomo , że musi być. A jeżeli jest spory to co należy zrobić/wymienić aby nie hałasował ? W prawym tylnym kole jest mniejszy luz i z tamtej strony cisza. Ale mam czasami takie wrażenie, że coś tam buczy w tym prawym, tak jakby opona - taki głuchy posłuch, nie wiem jak to dokładnie wyjaśnić. Wrażenie jest takie jakby ta opona była starta w wyniku blokady kół podczas mocnego hamowania. I właśnie jak jadę gdzieś z 70km/h to słychać takie głuche bicie. Macie może jakieś pomysły ? Dzięki z góry !

Achaaa ! I jeszcze jedno. Kiedy jadę po bruku lub nierównościach zahamuje to stuk ustaje w tym kole. Czyli to na pewno sprawka kopyta. Ale co tam dokręcić, co wymienić żeby było dobrze ?

miałem to samo z prawego tyłu, wymieniłem płyn hamulcowy, odpowietrzyłem, i pomogło lecz tylko na chwilę, potem jeździłem na lekko zaciągniętym ręcznym i też nie trzaskało no i nie dawno kupiłem zaciski z octavi I aluminiowe i problem ustał, wydaje mi się że zacisk łapie powietrze przez np. odpowietrznik bądź jakąś mikro nieszczelność i nie trzyma tak jak powinien,

Miałem kiedyś ten problem - stuki z tyłu na nierównościach. No i to właśnie klocek miał luz i tłukł. Chyba wymiana tarczy i klocków załatwiła problem.

Witam. Chciałbym odświeżyć temat, ze względu na to, iż mam podobny problem z tym, że nawet problem występuje na drodze pozbawionej nierówności, ale może zacznę od początku.
W sobotę wymieniłem tarcze i klocki tył, zrobiłem kilkukilometrowy test wraz z zalecanym dotarciem nowych elementów - wszystko było OK. W niedzielę wybrałem się w trasę, przez pierwsze 40 km wszystko było w najlepszym porządku, po czym rozpoczął się problem. Początkowo tylko na wybojach rozlegał się dźwięk coś w stylu podskakującej rzeczy w bagażniku (pomyślałem, że nie dokręciłem dobrze lewarka), ale to nie było to.

Później odgłos z lewego tylniego koła przypominał dźwięk uderzającej tarczy o element metalowy (jak by była nie dokręcona, tylko swobodnie uderzała o piastę). Wszystko nasilało się powyżej 60 km/h i dodam, że ustawało kiedy tylko wciskałem pedał hamulca. Z każdym kilometrem było coraz gorzej i jak tylko wciskałem hamulec, problem znikał.

Dodam, że "gumka" na tłoczku (w zacisku) była uszkodzona, ale czy ona nie służy do ochrony przed zabrudzeniami? Ze względu, że wymiany dokonywałem w sobotę późnym wieczorem, nie mogłem jej wymienić,

Wiem, że bez odkręcenia choćby koła, ciężko zdiagnozować problem, ale może bardziej doświadczeni forumowicze będą mieli jakieś sugestie w ciemno? Jak tylko wrócę z pracy, zabieram się za to...

zacisk nie trzyma ciśnienia bądź nie dokręciłeś jarzma lub zacisku do jarzma.zacisk popuszcza dostaje luz i telepocze, miałem to samo u siebie, u mnie problemem było właśnie nie trzymanie ciśnienia przez zacisk i klocki dostawały lekkiego luzu i telepotało, może samo odpowietrzenie też pomoże.

Dawid2542_ dzięki wielkie za odpowiedź i wskazówki

Wszystko dokładnie dokręciłem i odpowietrzyłem ale dzisiaj jeszcze to sprawdzę ponownie. Natomiast jeśli chodzi o tłoczek zacisku, to czy nie jest tak, że skoro trzymał ciśnienie przy bardziej zużytych klockach i tarczy (czyli musiał być bardziej wysunięty) to po wymianie na nowe elementy tym bardziej powinien trzymać ?

No właśnie nie bo
jeśli tłoczek był jak piszesz bardziej wysunięty a miałeś cytuję

" że "gumka" na tłoczku (w zacisku) była uszkodzona"

to na tłoczku mogły się zrobić ogniska korozji ,na tej części tłoczka która była wysunięta a jak włożyłeś nowe klocki to tłoczek wcisnąłeś i teraz np te ognisko korozji jest akurat w miejscu gumki uszczelniającej i tamtędy się zapowietrza.

U mnie to samo, najpierw stukały klocki bo źle były zamontowane te sprężynki na nich, a teraz stuka na łączeniu jarzma z zaciskiem, na tych dwóch śrubach jest za duży luz , a dokręcone są ile się dało

jarus246, heh to samo miałem z przodu jak zmieniałem tarcze na wentylowane, zmieniałem i zaciski i śruby dowaliłem na maxa a i tak był mały luz między jarzmem i zaciskiem, kupiłem nowe takie same śruby i problem ustał

też po zmianie na wentylowane maiłem problem z luźnym jarzmem i nie szło dokręcić, znajomy mechanik poradził żeby je wykręcić popsikać WD wkręcić i wykręcić parę razy żeby wyczyścić gwinty i później się dokręciły bez problemu, obeszło się bez nowych śrub

Podobnie miałem u siebie z tyłu. Po założeniu tarcz stukanie na byle nierównościach, po lekkim naciśnięciu hamulca stukanie ucichło. Problem stwarzało niedokręcone JARZMO. Łeb śruby był omknięty i mechanik "nie mógł " dobrze dokręcić. Zmiana śrub i problem zniknął.