Od miesiąca jestem posiadaczem Audi 100 c4 94r. 150km poj. 2.6 automat.
auto ogólnie sprawowało się dobrze. nie było specjalnych problemów, aż do feralnego dnia; w drodze powrotnej do domu, zaparkowałem samochód na parkingu. załatwiłem co miałem do zrobienia, i chciałem jechać dalej. wsiadam do auta ( musiałem zawrócić o 180 stopni) wyjechałem tyłem poczułem jakieś tarcie i opór w trakcie wykonywania manewru, pomyślałem że to może żwir.. skręcam koła w drugą stronę do wyjazdu z bramy, dodaje gazu, auto pomału toczy się, lecz stawiany wcześniej opór nie ustępuje.prostuję kierownicę chcąc jechać dalej... i już wiem że się nie da... wysiadam z auta i co widzę..lewe koło prosto, a prawe skręcone w kierunku do kierowcy
przednia prawa strona, jakby oparła się na kole (chyba amortyzator). w pospiechu musiałem wzywać lawetę, żeby nie blokować parkingu, i zdecydowałem że od razu trzeba jechać do warsztatu. tam, od razu stwierdzono że to maglownica ( swoją drogą totalni eksperci, nie rozebrali samochodu żeby dociec co się stało, ale diagnoza już postawiona; zanim zaczęli cokolwiek robić, zdążyli już zamówić ową część ( 1100zł) i że trzeba ją wymienić.po konsultacji ze szwagrem, zażądałem zaniechania wszelkich napraw, i przywiezienie auta pod wyznaczony adres.
teraz moje pytanie do Was, co może być przyczyną opisanej awarii?
wiem, że najpierw trzeba rozebrać auto i przyjrzeć się częścią, ale może ktoś z Was spotkał się z podobnym problemem.
dodam jeszcze że w trakcie jazdy po (już) niewielkich wybojach, było słychać jak by coś latało, kierownica przy skręcie w obie strony wydawała takie pojedyńcze stuknięcie; a gdy u panów mechaników wtaczaliśmy auta na podnośnik wypadła śruba w stanie nie naruszonym, długa na ok 7cm
/b]
Nie spotkałem się.
finish peinting