Panowie pomóżcie proszę
Mam od niedawna taki problem, że centralny mi nie otwiera z pilota za każdym razem
Działo się to sporadycznie odkąd zakupiłem auto, ale teraz się nie otwiera bardzo często. Zamyka prawie za każdym razem ( czasami zdarzy się, że też nie zamknie ale rzadko).
Z kluczyka jak zamknę wszytko za każdym razem śmiga. Pompkę sprawdziłem ( o ile w ogóle tam coś można w niej sprawdzić
wężyki całe, nic nie wygląda na upalone, brzęczy i śmiga w porządku. Tak jak wspomniałem z kluczyka nie ma problemów. Z pilota nie otwiera zawsze
Alarm mam podpięty SAFECAR 441 bodajże. Wcześniej miałem inną wersję ale zmieniłem centralkę na nowszą. Z tym, że na tamtej było to samo. Nic nie przerabiałem. Sprawdziłem tylko czy wszystkie połączenia są identyczne i przepiąłem na kostkach centralki. Wszystko jest tak samo, alarm się uzbraja miga, pika, brzęczy. Wszytko ok. Poza otwieraniem centralnego.
Update:
Jestem właśnie po całodziennym rozgrzebywaniu instalki alarmu. Zacząłem od wyjęcia centralki tej dokładanej, jakiś kret podpiał chyba, źle kostkę od otwierania zamka
Zacząłem od szukania kabli brązowo-zielonego i brązowo-szarego i tutaj ciekawostka a właściwie to mój pech
bo z drzwi żaden taki kabel nie szedł. Znalazłem tylko jeden (w gumie łączącej drzwi ze słupkiem) brązowo-szary. Wpiąłem masę do niego ale nic się nie stało. To pod siedzenie z tyłu zaglądam i przy pompce są takie dwa przewody ale nie idą nigdzie do przodu auta tylko do kostki w bagażniku
w lewym schowku z tyłu w nadkolu. Zmasowałem na próbę jeden przewód i drugi i działa. No to pociągnąłem dwa kable do centralki od tylnej kanapy, uprzednio oczywiście sprawdzając "na sucho" czy centralka mostkuje masę do kostki na odpowiednie kable przy zamykaniu i otwieraniu (wszytko załączała prawidłowo) kable od pompki masowałem też wszytko w porządku. Pompka zamykała i otwierała drzwi. No to uciąłem wszystkie przewody co szły do tej jednej kostki źle zmontowanej w centralce, zaizolowałem co potrzeba i spiąłem dwa przewody od pompki do centralki.
Zamykam z 20 razy, bezbłędnie, wszystko działa. Zamknąłem na chwilę, za raz wracam, otwieram i dupa
nie otwiera. No to otwieram kluczykiem. Zamykam drzwi pilotem. Otwieram i działa. Za chwilę znowu to samo. Otwieram ze 20 razy i działa, za parę minut nie działa. Ale bez reguły bo poczekałem dłużej i zadziałało
Jak nie otworzy z pilota, to tylko piknie że alarm wyłączony, i kluczykiem otwrzę drzwi (ale tylko rygielek kierowcy się podnosi) wtedy chwytam za klamkę, otwieram drzwi i w tym właśnie momencie reszta drzwi się otwiera.
Zamyka z pilota za każdym razem, może z 1 na 50 się zdarzy że nie zamknie, tylko piknie i załączy alarm ale rygielki w górze są.
I powiedzcie mi proszę jak to jest z zamykaniem u was i otwieraniem ?
Jak wsadzicie kluczyk i przekręcicie zanim otowrzycie drzwi to wszytkie rygielki się otwierają ? U mnie tak nie ma. Jak przekręcę kluczyk w drzwiach kierowcy to tylko te drzwi podnoszą rygielek, a jak otowrzę drzwi to dopiero reszta się otwiera wraz z bagażnikiem (poprzez pompkę wszystko).
Tylko jest taki problem, że nie zamyka mi drzwi z kluczyka wszytkich
Nie wiem czy czegoś nie uwaliłem jak szukałem tego przewodu w kablach z drzwi kierowcy. Był tam brązowy przewód z zielonym paskiem i zmasowałem go, po czym słyszałem trzy piknięcia (jakby przekaźnika) i tyle
Bezpieczniki sprawdziłem i nic nie uwalone.
Wszystko wydaj się działać tak jak poprzednio zanim zacząłem grzebać. Poza tym, że nie zamyka z kluczyka wszytkich drzwi, tylko kierowcy.
Macie jakieś pomysły co jest nie tak ?? ?
Może sama elektronika pompki wariuje i raz otwiera a raz nie ? No bo sygnał z centralki idzie. aha... no i nie da się ustawić na 0,5s. Da się tylko 1 sek, 2 sek, 3 sek i jeszcze jakieś np. 1sek + 30sek (takie parametry są w instrukcji podane). Ustawiłem na 1 sek.
Jak było na 3 sek. wcześniej to przy załączeniu centralka mostkowała dokładnie na kostce na 3 sek. (sprawdzałem miernikiem zanim podpiąłem wszytko).
Szczerze to jestem trochę tym zdołowany bo nie mam pomysłu gdzie szukać przyczyny. Mam jeszcze taką teorię, że wcześniejszy własiciel podpiął źle i uwalił coś, bo na tych przewodach gdzie ja teraz spiąłem masę (zgodnie z instrukcjami z sieci i schematami) kolo podpiął +12
Tylko czy wtedy by działał w ogóle centralny ?
bo przecież działał - zamykał zawsze i nie otwierał często.
Możliwe, że ktoś podpiął centralny w sposób przedstawiony na załączonej fotce ? (zapożyczona z sieci)
Czy wtedy by w ogóle reagowała pompka, jeżeli jest to rozpięte i podłączone w taki sposób jaki opisałem wyżej ? (nie mam pojęcia jak poprzedni właściciel i gdzie zakładał ten alarm, wiem tyle, że ja wymieniałem centralke na inny model i na obydwu są te same objawy, więc centralka raczej nie jest uszkodzona).
Będę wdzięczny za wszystkie podpowiedzi.