[ ALL] Czy można podładować, ładować akumulator z komory sil
- grzywacz
- Czeladnik
- Posty: 53
- Rejestracja: 2015-05-06, 09:56
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Jastrzębie-Zdrój
[ ALL] Czy można podładować, ładować akumulator z komory sil
Pod maską silnika z lewej strony jest wystający bolec (plus), w obudowie plastikowej na zatrzask w okolicy podszybia, mocowania amortyzatora. Pytanie?: czy mogę podładowywać/ładować akumulator podłączając prostownik plus do w/w bolca i minus z prostownika do masy auta?
Czy to jest tylko do awaryjnego odpalania np; przez kable?
Czy są jakieś minusy ładowania akumulatora w ten sposób?
...szukałem tego tematu ale bez powodzenia jeśli taki owy jest proszę o przeniesienie go w dział odpowiedni.
Proszę o odpowiedź.
Czy to jest tylko do awaryjnego odpalania np; przez kable?
Czy są jakieś minusy ładowania akumulatora w ten sposób?
...szukałem tego tematu ale bez powodzenia jeśli taki owy jest proszę o przeniesienie go w dział odpowiedni.
Proszę o odpowiedź.
Ostatnio zmieniony 2016-01-31, 19:18 przez grzywacz, łącznie zmieniany 1 raz.
grzywacz&brajan
-
- Mechanik
- Posty: 218
- Rejestracja: 2015-06-14, 23:34
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Rzeszów
Ja zawsze tak ładowałem, prostownik jakiś stary polskiej produkcji ale trzyma napięcie i nigdy nic się nie stało ( odpukać ). Jednak teraz jak jest zimno to chyba lepiej go wyciągnąć i naładować spokojnie w domu najmniejszym prądem.
A6 C4 Avant 2.8 30V Quattro - jest
S4 C4 Avant 2.2 20V Turbo Quattro - było
S6 C4 Avant 2.2 20V Turbo ++ - jest
S4 C4 Avant 2.2 20V Turbo Quattro - było
S6 C4 Avant 2.2 20V Turbo ++ - jest
- grzywacz
- Czeladnik
- Posty: 53
- Rejestracja: 2015-05-06, 09:56
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Jastrzębie-Zdrój
Afro89 Do tagów się do stosuje, dziękuje za uznanie ale jeszcze mnóstwo serca i pieniędzy muszę wlozyc w moja czarną bestie, pracuje na Pniówku z żoną dlatego auto jest widziane. Dziś podladowywalem aku. okolo 4h i wszystko ok, sprubowalem tez go odpalić na wlaczonym prostowniku i tez bez zmian czyli ok Dziękuje za wszystkie odpowiedziafro89 pisze:grzywacz,
Zastosuj tagi w temacie. Uprości to nam wszystkim życie.
Możesz podładować aku tak jak piszesz powyżej nie widzę żadnych przeciwwskazań.
PS. Fajne masz to autko, widziane pod Pniówkiem.
[ Dodano: |4 Sty 2016|, o 22:05 ]
MasOn chodziło mi o wygodę, a gdybym mial odlaczac jedna kleme to co za problem i druga? I naladować choćby w aucie w garazu. Tylko ze robię krótkie trasy po 10km auto stoi 9h i znów 10km i korzysta z wszystkiego co auto posiada.mas0n pisze:grzywacz, istnieje ryzyko uszkodzenia elektryki. Lepiej zdjąć jedną klemę
Przy podłączaniu tanimi prostownikami jest chwilowy skok napięcia
[ Dodano: |4 Sty 2016|, o 22:06 ]
MasOn chodziło mi o wygodę, a gdybym mial odlaczac jedna kleme to co za problem i druga? I naladować choćby w aucie w garazu. Tylko ze robię krótkie trasy po 10km auto stoi 9h i znów 10km i korzysta z wszystkiego co auto posiada.mas0n pisze:grzywacz, istnieje ryzyko uszkodzenia elektryki. Lepiej zdjąć jedną klemę
Przy podłączaniu tanimi prostownikami jest chwilowy skok napięcia
//PW
mas0n
Ostatnio zmieniony 2016-01-05, 07:48 przez grzywacz, łącznie zmieniany 1 raz.
grzywacz&brajan
-
- Mechanik
- Posty: 105
- Rejestracja: 2016-01-21, 08:41
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: północna pólkula
Lepiej wcale takim najgorszymi zgrzebłami nie ładować. Ja mam klasyczny(w jednej ręce mimo, że daleko mi do ułomka jest co szarpnąć) ale rozwinięty o elektronikę prostownik, który po stwierdzeniu naładowania przechodzi w tryb powiedzmy to konserwacyjny. Po prostu zmniejsza płynnie i w odniesieniu do sytuacji prąd ładowania aż do pojedynczych, bardzo rzadkich impulsów. To sprzęt home made, zostawiałem "pod nim" akumulatory na dwa tygodnie i dłużej, a Jeep syna z dwoma żelowymi w zasadzie obecnie(jeździ łebek zimą) jest podpięty cały czas.mas0n pisze:grzywacz, istnieje ryzyko uszkodzenia elektryki. Lepiej zdjąć jedną klemę
Przy podłączaniu tanimi prostownikami jest chwilowy skok napięcia
Według mojego doświadczenia ustawienie nawet niskiego prądu ładowania(powiedzmy 1A) bez kontroli i ograniczenia powoduje po pewnym czasie "gotowanie"(oczywiście to nazwa potoczna dla tego lekkiego szumu) akumulatora, zwyczajnie przeładowywanie. A to jest szkodliwe.
Więc moja konkluzja -porządnym prostownikiem można bez odpinania klem, badziewiem...można narobić sobie kosztów nawet ładując poza autem.
Prostownik porządny to wydatek raz, a służy hoho.
- Tomas
- C4 Autorytet
- Posty: 410
- Rejestracja: 2013-09-13, 20:09
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Głubczyce (opolskie)
miron72 pisze:Dokladnie, ja juz sobie dwa aku zagotowalem teraz malutki prostowniczek z elektronika i mam spokojna glowe i dobry aku.mas0n pisze:grzywacz,
Według mojego doświadczenia ustawienie nawet niskiego prądu ładowania(powiedzmy 1A) bez kontroli i ograniczenia powoduje po pewnym czasie "gotowanie"(oczywiście to nazwa potoczna dla tego lekkiego szumu) akumulatora, zwyczajnie przeładowywanie. A to jest szkodliwe.
-
- Mechanik
- Posty: 126
- Rejestracja: 2014-04-21, 07:15
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Toruń
Bo trzeba ładować z głową,,ja zostawiam w garażu audi ładując aku po testerze akumulatora który pokazał akumulator naładowanie 60% oczywiscie auto odpala ale podł prostownik własnej roboty na noc automatik prostownik z podzespołów ups i nie zagotowałem nigdy akumulatora(akumulator varta 5lat ma 80ah)Test przeprowadzany w aucie odpięty akumulator mierzone pomiary: napięcie pod obciążeniem i przed obciążeniem akumulatora,napięcie ładowania,moc-pomiar rozrusznika.Warunek dobry prostownik z regulacją automat i manual taki posiadam i nie mam problemu nawet z rozruchem auta gdy akumulator jest rozładowany
-
- Mechanik
- Posty: 105
- Rejestracja: 2016-01-21, 08:41
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: północna pólkula
A co ma głowa do automatyki?
Ustawiam u siebie nawet 6-8 A i mogę wyjechać, a finalnie i tak będzie podtrzymywane naładowanie pojedynczymi impulsami wedle potrzeb.
Tu nie trzeba myśleć, automatyka robi to za nas. Testera nie potrzeba, pomiaru napięcia(jest w prostowniku zresztą akurat moim), ani stopnia obciążenia. Akumulator może być naładowany, wówczas prostownik podtrzyma ten stan.
Tak postrzegam porządny prostownik -wystarczający prąd, by nie kocił się tydzień z byle akku, pełna automatyka, żeby nie siedzieć z kalkulatorem i nie czekać z budzikiem.
Z głową to trzeba ładować zwyczajnym prostownikiem co ładuje prąd bez wnikania. Wówczas nawet 0.5A niedopilnowane może zamęczyć akumulator, łatwiej zresztą odpięty, bo nie będzie odpływu żadnego rekompensującego zbędnie ładowany w akumulator prąd.
Wyliczenia, wyczucie -to i tak przybliżenie. Lepszy stan niż rozładowanie ale szału to nie robi. Konserwacji nimi bym nie robił, jedynie awaryjne podładowania.
Takie prostowniki są coraz rzadsze ale spotkałem nie tak dawno kumpla "po ojcu prostownik, najlepszy, jeszcze ruski".
No i co? A właśnie 1A zostawiane na weekendy, a w poniedziałek rano akumulator aż szumi
Znakomicie to skraca życie akumulatorów, podobnie jak przeładowujący uszkodzony regulator napięcia(np. 18V prawda Piotruś Jeszcze się kłócił, że większy to lepszy...)
No ale odchodzimy od tematu. Nie wyciągam, jeżeli nie muszę akumulatora do ładowania. Ale wiem czym ładuję i namawiam każdego do zakupu przyzwoitego prostownika. Sumarycznie wychodzi nie dość, że wygodniej to...taniej.
Ze zwykły prądowym zasrywaczem to wystarczy nastawić i np. zapomnienie, czy splot okoliczności. I się powoli lasuje przeładowany.
Szczególny przypadek -niepewny akumulator, np. taki co był zamrożony, a zadziałał. Albo podejrzany o uszkodzenie. Lepiej nie ryzykować i wyjąć z auta. Może rozerwać. Widziałem jeden i miałem osobiście drugi przypadek.
Ustawiam u siebie nawet 6-8 A i mogę wyjechać, a finalnie i tak będzie podtrzymywane naładowanie pojedynczymi impulsami wedle potrzeb.
Tu nie trzeba myśleć, automatyka robi to za nas. Testera nie potrzeba, pomiaru napięcia(jest w prostowniku zresztą akurat moim), ani stopnia obciążenia. Akumulator może być naładowany, wówczas prostownik podtrzyma ten stan.
Tak postrzegam porządny prostownik -wystarczający prąd, by nie kocił się tydzień z byle akku, pełna automatyka, żeby nie siedzieć z kalkulatorem i nie czekać z budzikiem.
Z głową to trzeba ładować zwyczajnym prostownikiem co ładuje prąd bez wnikania. Wówczas nawet 0.5A niedopilnowane może zamęczyć akumulator, łatwiej zresztą odpięty, bo nie będzie odpływu żadnego rekompensującego zbędnie ładowany w akumulator prąd.
Wyliczenia, wyczucie -to i tak przybliżenie. Lepszy stan niż rozładowanie ale szału to nie robi. Konserwacji nimi bym nie robił, jedynie awaryjne podładowania.
Takie prostowniki są coraz rzadsze ale spotkałem nie tak dawno kumpla "po ojcu prostownik, najlepszy, jeszcze ruski".
No i co? A właśnie 1A zostawiane na weekendy, a w poniedziałek rano akumulator aż szumi
Znakomicie to skraca życie akumulatorów, podobnie jak przeładowujący uszkodzony regulator napięcia(np. 18V prawda Piotruś Jeszcze się kłócił, że większy to lepszy...)
No ale odchodzimy od tematu. Nie wyciągam, jeżeli nie muszę akumulatora do ładowania. Ale wiem czym ładuję i namawiam każdego do zakupu przyzwoitego prostownika. Sumarycznie wychodzi nie dość, że wygodniej to...taniej.
Ze zwykły prądowym zasrywaczem to wystarczy nastawić i np. zapomnienie, czy splot okoliczności. I się powoli lasuje przeładowany.
Szczególny przypadek -niepewny akumulator, np. taki co był zamrożony, a zadziałał. Albo podejrzany o uszkodzenie. Lepiej nie ryzykować i wyjąć z auta. Może rozerwać. Widziałem jeden i miałem osobiście drugi przypadek.
Ostatnio zmieniony 2016-01-24, 15:27 przez miron72, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Mechanik
- Posty: 126
- Rejestracja: 2014-04-21, 07:15
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Toruń
Tu nie trzeba myśleć, automatyka robi to za nas. Testera nie potrzeba, pomiaru napięcia(jest w prostowniku zresztą akurat moim), ani stopnia obciążenia. Akumulator może być naładowany, wówczas prostownik podtrzyma ten stan.
Tak postrzegam porządny prostownik -wystarczający prąd, by nie kocił się tydzień z byle akku, pełna automatyka, żeby nie siedzieć z kalkulatorem i nie czekać z budzikiem.
To sprawdz prostownikiem sprawność akumulatora-tak prostownik impulsowy naładuje akumulator o nap wyższym niż 11v poniżej zapomnij nie ruszy nawet(nie wł się).
[ Dodano: |27 Sie 2016|, o 18:58 ]
Ładowac akumulator wieloletni bez spr elektrolitu i prądu rozruchowego moim zdaniem działa to na krótką metę
Tak postrzegam porządny prostownik -wystarczający prąd, by nie kocił się tydzień z byle akku, pełna automatyka, żeby nie siedzieć z kalkulatorem i nie czekać z budzikiem.
To sprawdz prostownikiem sprawność akumulatora-tak prostownik impulsowy naładuje akumulator o nap wyższym niż 11v poniżej zapomnij nie ruszy nawet(nie wł się).
[ Dodano: |27 Sie 2016|, o 18:58 ]
Ładowac akumulator wieloletni bez spr elektrolitu i prądu rozruchowego moim zdaniem działa to na krótką metę