[A6 C4] Alternator

[superfrogman]

Witam,

Piszę ponieważ mam taki problem, od jakiegoś czasu woltomierz na desce rozdzielczej pokazuje dobre ponad 16 V, i rzeczywiscie mierząc na aku wyszło 17,6 V. Oczywiscie jazda przy takim napięciu grozi popaleniem układów elektronicznych jak i zagotowaniem aku.
No więc kazdy pomyśli, padł mu regulator napięcia, otóż wychodzi na to że nie, altek wymontowany poszedł natychmiast na przegląd do zakładu BENDIKS w Poznaniu, tam stwierdzili że altek ma się całkiem dobrze, regulator jest OK, więc przy okazji wymienili łożyska. No więc przyjeżdżam z altkiem do domu, montuję go do auta i co sie okazuje? Ze usterka w ogóle nie ustapiła, nadal mam prawie 18 V na woltomierzu. Pomyślałem ze moze w ogóle do altka nie zagladali, wyczyścili i oddali w takim stanie jak był, kasując tylko za jego serwis, więc kupiłem regulator, jadę do kumpla na warsztat go wymienić, na wolnych obrotach co by za mocno aku nie przegotować, i co nagle się dzieje? Napięcie wraca do normy, mówię jaki ch.., zrobiłem 4 postoje w drodze na warsztat, zgasiłem i odpaliłem ponownie, wszystko wróciło do normy, wiec zdecydowałem że na razie nie będe wymieniał regulatora. I wyobraźcie sobie ze wracam z warsztatu zadowolony a tu Ci nagle znowu na 18 V. To było wczoraj, dzis rano odpaliłem auto do pracy, przejechałem kawałek przy tych 18 V i w pewnym momencie znowu wróciło do normy, no to na autostradę z nim i przegoniłem go 60 km, mówię moze wilgoć, trochę go wygrzeję. Ale nadal nie wiem co mu dolega.
Czy ktos moze spotkał się z takim problemem?
Gdyby układy w regulatorze zabezpieczające instalację przed przepięciem były przepalone, to chyba pozostałaby przepalone i przez cały czas napięcie byłoby powyżej 14,5V. Zatem moze regulator jest OK i powinienem szukac przyczyny w innym miejscu? Szczotki na obecnym regulatorze tez były praktycznie nie starte, pierścienie na altku gładkie bez rowków.
Gdzieś wyczytałem że u kogoś powodem był po prostu aku, wczoraj przepiąłem na chwilę na inny ale było to samo. Fakt że później jak juz przełozyłem na swój, to pod wieczór zaczęło się stabilizować. Czy powodem moze być połaczenie masa-karoseria? Czy jak ruszyłem klemy mogłem poprawić połaczenie z masą? Ale czy wtedy napięcie by nie spadało w dół? A może ma z tym cos wspólnego kabel altek-kokpit? Myślałem równiez moze o połączeniu masy między silnikiem a altkiem, ale to chyba też wtedy powinno działać odwrotnie, czyli niższe napięcie ładowania. No nie wiem, rozkładam ręce, za chwilę idę zobaczyć jak się spisze tym razem.

Pozdrawiam

[Dawid2542]

_przywitajsie

[Michaelo]

Czy pomiar napięcia dokonujesz bezpośrednio na akumulatorze?

Mimo wszystko usterka wskazuje na regulator. Regulator powinien utrzymywać napięcie do 14,5V. W zależności od zapotrzebowania na produkcję energii zwiększa się (jedynie) prąd ładowania.

Być może pośrednia przyczyna leży w regulatorze.

Proponuje zdobyć inny (sprawny) altek na podmiankę.

PS Obecnie jestem w Poznaniu, mogę pomóc.

[maly81]

kolego tylko i wyłącznie padł regulator napięcia, nie ma innej opcji

[superfrogman]

Dzięki za szybką odpowiedz.
Michaelo chętnie skorzystałbym z pomocy ale wiekszość czasu przebywam obecnie za granicą.
Nie uwierzycie ale od wczorajszego ranka wszystko jest OK, dziś rano napięcie ładnie wzrosło do 14 i sie zatrzymało.
Mówicie że to jednak regulator, ale nie sądzicie że gdyby padła elektronika regulatora odpowiedzialna za ograniczenie napięcia do 14.5 V to tak by juz zostało? A moze szczotki regulatora źle przylegały do pierścieni i w końcu sie ułożyły? Jedno jest pewne, że ciuciu babka ze skokami napięcia zaczęła wracac do normy po tym jak na chwilę przepiałem akumulatory, ale to też nie od razu.

No nic, w wekend przejrzę jeszcze dokładnie wszystkie połaczenia z masą, przeczyszczę jeszcze raz klemy na aku i będe jeździł dalej, jesli incydent sie powtórzy to wymienię w końcu regulator. Chociaż jak mówiłem, w BENDIKS zrobili przegląd altka i nie stwierdzili żadnej usterki, poza tym ze go wyczyscili i wymienili łożyska.

Pozdrawiam!

[ Dodano: 2012-05-13, 18:36 ]
Witam ponownie,

No więc od zeszłego postu napięcie z altka stabilne.

Chyba namierzyłem źródło przepięć które ponizej opisuje, może ktos będzie miał kiedyś podobny problem.
Winowajca przepięć była po prostu któraś z przetwornic wysokiego napięcia dla palników ksenonowych. Ponownie sprawdziłem i poizolowałem wszystkie połączenia kabli wychodzących z przetwornic i jak do tej pory wszystko OK. Aż dziw że elektroniki nie popaliło ...

Pozdrawiam !