A6 C4 jaką kwotę szykować ?

Wequ
Adept
Adept
Posty: 1
Rejestracja: 2016-04-23, 19:52
Imię:
Moje Audi: -
Silnik: -
Nadwozie: -
Trakcja: -
Skąd: Łódź

Post autor: Wequ »

Kulfon pisze:Zawias przynajmniej nie w q jest banalny i wytrzymały. Karoseria jesli nie była bita nie powinna gnić bo jest w ocynku. Czasem gniją delikatnie ranty przednich błotników i to w sumie taki standard. Ktoś mi tam mówił, że przy dużym przebiegu zaczynają się luzy na kolumnie kierownicy. Lubią się zatykać odpływy koło filtra kabinowego. Woda wtedy stoi i przelewa się do kabiny jak jej się sporo nazbiera. Nie wiem jak w 2,6 ale 2,8 ma dwumase, może to wywołać małe zaskoczenie, że w tak starym samochodzie jest dwumas ale jednak to fakt. Ogólnie czy 2,6 czy 2,8 lubi się pocić. Wszystko do ogarnięcia sensownych kosztach do momentu aż nie zaczyna walić spod głowic. Jedni dokręcają śruby o 90 stopni i mają spokój a innym nic to nie pomaga. Chyba cały zestaw uszczelek i simeringów dobrej klasy kosztuje 840 zł. Ale raczej są nikłe szanse aby jakiś silnik ciekł zewsząd. No i kable zapłonowe. Jak chcesz wymieniać kilka razy polecam jakieś badziewie. Jak chcesz to zrobić raz i mieć święty spokój to polecam Beru. Trochę kosztują ale warte pieniędzy. A reszta jak w standardowym samochodzie.
Wbrew pozorom a6c4 jak i 100c4 nie są jakoś super kosztowne w utrzymaniu. Ja miałem Mondeo mk1 2,0 i wielkiej różnicy w częściach nie widzę. Wiadomo czasem jest w jednym modelu coś droższe lub tańsze w stosunku do drugiego, ale skłamałbym mówiąc, że jest to jakaś przepaść.
Dzięki za przedstawienie ogólnej sytuacji, generalnie co do uszczelek i wycieków, to chyba nie wina konstrukcji tylko wieku i przebiegu(tak mi sie wydaje) co do przewodów to nie powiem ciekawa sytuacja dlaczego niby się psują/zużywają , a tymi przednimi błotnikami to podobno tam śa poduszki/mata wyciszająca i to pwoduje korozje :> , generalnie z tego opisu samochód jest mało awaryjny, ale gdzieś czytałem że klimatronik lubi fochy robić, prawda to ?
miron72
Mechanik
Mechanik
Posty: 105
Rejestracja: 2016-01-21, 08:41
Imię:
Moje Audi: -
Silnik: -
Nadwozie: -
Trakcja: -
Skąd: północna pólkula

Post autor: miron72 »

Kulfon całkiem nieźle napisał. Z mojego rozeznania wynika, że temat głowic i uszczelek pod nimi jest na tapecie niemal w każdej Vce.
Oczywiście są tacy, co "mają" auta ściągane auta od "dziadka" z "przebiegiem" 15 000 po 20 latach i im "nic się nie dzieje, bo umieją dbać" ale każdy co zna ludzi i żyje nieco na świecie takie plewy odcedza. Wiek robi swoje i nawet Tereska Orlowsky musiała odpuścić :lol:

Audi jak marka broni się sama -jak na klasę auta C4 i jego wiek koszta są symboliczne. Jak ktoś uważa inaczej polecam np. Pełżota 307 HDI z drugiej ręki, czy podobne cacka.
Słucham jakie ludzie pieniądze w to pakują, naprawiam takie wynalazki okazjonalnie to się włos na głowie jeży. Nissan od spodu 12 letni? Nawet podnieść nie ma za co.
Moje Audi 90 z '90 od spodu, czy C4? Jak taki sam Nissan ale roczny i to z ciepłych krajów :lol:

Każdy silnik i każdy model ma jakieś usterki. Ale nie darmo często stare Audi, MB, BMW w porządnym stanie mija cenowo o dekadę młodsze auta...

Kilka bolączek do ogarnięcia, możliwość napraw w zasadzie z pogranicza chałupniczych. Solidna i prosta konstrukcja z już dużym wypasem.
Jakby tak dali jeszcze 1.8T to by urywało zad po całości ;-)

C4 zasadniczo nie ma słabych silników, są bardziej wymagające niektóre ale nie ma w ofercie jakiś kompletnych padak. Zwyczajnie jednak pewne zasilania odchodzą do lamusa i bardzo ciężko je przerobić na nowsze graty, lecz da się i KE-j zastąpić. Kwestia kasy i chęci.

No i dla mnie bardzo ważna sprawa -ja zwyczajnie lubię auta z tego okresu, mają swój klimat dla mnie i są takie jakieś...bardziej ludzkie niż nowsze zcyfryzowane jeżdżące "ajpody" :mrgreen:
Awatar użytkownika
mas0n
Moderator
Moderator
Posty: 678
Rejestracja: 2013-09-23, 15:10
Imię:
Moje Audi: -
Silnik: -
Nadwozie: -
Trakcja: -
Skąd: Warszawa

Post autor: mas0n »

Kulfon pisze: Jednak zawsze musisz liczyć się z tym, że zaoszczędzone pieniądze z paliwa będziesz musiał wydać na pompę, dwumas lub turbo. No i kolejna sprawa znaleźć niezajechanego diesla to sztuka. Oczywiście są takie ale jak wiadomo cena adekwatna do stanu więc wydaje mi się że tak od okolic 9 w górę.
Ze względu na prostotę zajechać turbinę czy pompę nie tak łatwo.
Jeśli 2.8 pali 9 litrów (a pewnie przy trochę szybszej jeździe więcej) a moja średnio 6 z kompletem (jak sam jadę to poniżej), to różnica 3l. W ciągu lekko 2,5 roku zrobiłem 50 tys km (~95% trasa) więc zaoszczędziłem ok 1500 litrów paliwa = 6 tys zł. Elementy wymienione przez Ciebie dalej te same od zakupu. Za tą kasę mogę kupić nową pompę oraz używaną turbinę. Czasem zdarzy mi się zatankować za wschodnią granicą i realna różnica jest jeszcze większa.

Auto kupiłem za 6 tys, silnik zdrowy, tylko zawieszenie komplet do poprawy oraz drobiazgi które jednak kupe hajsu kosztowały. Z jednej strony nic się nie dzieje ale z drugiej hamulce, zawias, opony, przewody i inne pierdoły kosztowały ponad 8 tys.
highzim pisze:Jeśli chodzi o automat i spalanie to wydaje mi się ( u mnie wszystkie auta to automaty ) że automatem masz mniejsze spalanie, przy 2.8 30v muskając gaz jeżdzę sobię spokojnie i spalanie w mieście tak około 13-14LPG, trasa 11, jak przegonie to ile wleje tyle zje :D
Z kolei jeśli pali 11 LPG to koszt tego co zrobiłem (50 tys km) to byłby ok 11 tys zł, a moim klekotem ok 12 tys zł. Więc IHMO pozostaje dylemat czy 2.8 z gazem czy jednak klekot :)
Wequ
Adept
Adept
Posty: 1
Rejestracja: 2016-04-23, 19:52
Imię:
Moje Audi: -
Silnik: -
Nadwozie: -
Trakcja: -
Skąd: Łódź

Post autor: Wequ »

mas0n pisze: Auto kupiłem za 6 tys, silnik zdrowy, tylko zawieszenie komplet do poprawy oraz drobiazgi które jednak kupe hajsu kosztowały. Z jednej strony nic się nie dzieje ale z drugiej hamulce, zawias, opony, przewody i inne pierdoły kosztowały ponad 8 tys.
8 tyś. O_O ,wiem że elementy typu opony,hamulce i np amory i sprężyny to koszta, ale przewody chyba bez przesady :P amortyzatory komplet to chyba jakieś 1000 zł (nie znam cen itd bo nie miałem problemu z tym... jeszcze) opony jakieś lepsze to potrafią kosztować ale w sumie starczą na spory kawał czasu jak ma się na zimę i lato bo te "hybrydy cało roczne" to wiadomo :) jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego :)

PS: miło widzieć taki odzew :) kiedyś interesował mnie merc w202, i tam na forum jak dowiedzieli się że vagiem jeżdżę teraz to od razu admin stwierdził że i tak kupie coś od vaga... no i miał racje, części, dostępność, wybór króluje u vaga, jest taniej i lepiej, nie ma problemów z rudą (chociaż wiadomo są i vagi bez ocynku, ale po zrobieniu trzymają się mocno następne lata)

A co do tych V w audi a6 c4/100 c4 to rozumiem że taka ich przypadłość że uszczelki lecą ? czy to kwestia że ma swoje lata i po prostu wymiana i następne z 15 lat przelata na jednej ? jak to wygląda bo wiadomo uszczelka nietania rzecz (sam bym tego nawet nie dotykał bo bym się bał :>)

Pozdrawiam :D
Awatar użytkownika
mas0n
Moderator
Moderator
Posty: 678
Rejestracja: 2013-09-23, 15:10
Imię:
Moje Audi: -
Silnik: -
Nadwozie: -
Trakcja: -
Skąd: Warszawa

Post autor: mas0n »

Wequ, samo zawieszenie komplet tył quattro z robocizną ok 3 tys, później jeszcze zawiecha przód inc. zawieszenie ławy, dodaj do tego"pakiet startowy" wraz z płynami chłodniczym i hamulcowym, wymiany olejów co 10-15 tys, uszczelnienie dyfru, regeneracja zacisków tył.
Dwukrotnie koło pasowe (ponad 500 sztuka), uszczelka pod czapką, wentylator klimy z silniczkami i dzwigienkami sterującymi.... Niby nic ale jednak.
Pewnie jeszcze coś mi się przypomni ;)


[ Dodano: |25 Kwi 2016|, o 13:38 ]
A jak doliczyć do tego nowy ori leflektor przedni, używki tylne, malowanie klapy, felgi z oponami i wychodzi jeszcze + kilka tys. Ale to już nie było 'obowiązkowe'
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez mas0n, łącznie zmieniany 3 razy.
Bart86
Adept
Adept
Posty: 14
Rejestracja: 2014-09-22, 23:12
Imię:
Moje Audi: -
Silnik: -
Nadwozie: -
Trakcja: -
Skąd: Elbląg

Post autor: Bart86 »

Wequ, jeżeli mieszkasz w mieście i jazda miejska będzie u ciebie przeważać to według mnie powinieneś zapomnieć o dieslu. 2.5 TDi to typowy długodystansowiec. Bardzo długo się rozgrzewa (w moim przypadku 90st. łapie po 8-9km). W mieście ze względu na turbodziurę musisz trzymać gaz pow. 2300 obr., żeby się sprawnie przemieszczać. No i z racji wagi spalanie co najmniej 8l/100, więc moim skromnym zdaniem słusznie skłaniasz się ku benzynie. Odnośnie kosztów eksploatacji, to miałem podobny zakres prac przy swoim co maSon, a za swoją dałem 10tyś i szczerze nie żałuje do tej pory ani złotówki bo po prostu warto było. Benzyny mają jeszcze taką przewagę, że mają przeważnie dużo mniejsze przebiegi od diesli i znalezienie egzemplarza o przebiegu ~200-250 tyś a nawet mniejsze nie jest niemożliwe. Generalnie za zdrową i zadbaną C4 warto dać więcej bo będziesz mógł zapomnieć o mechanikach na długi czas.
Ostatnio zmieniony 2016-04-25, 19:34 przez Bart86, łącznie zmieniany 1 raz.
Facet powinien być jak schabowy: Z kapustą i z jajami :)
miron72
Mechanik
Mechanik
Posty: 105
Rejestracja: 2016-01-21, 08:41
Imię:
Moje Audi: -
Silnik: -
Nadwozie: -
Trakcja: -
Skąd: północna pólkula

Post autor: miron72 »

Zgadzam się, starsze diesle wolniej osiągają temperaturę i niestety spalanie w mieście, zwłaszcza jak ktoś kica na krótkich dystansach diametralnie rośnie.
Diesel z turbo jeżeli się nie psuje to ok, zabawa i przyjemność. Ale jak się zacznie, a jednak one się psują jak wszystko, przykładowo temat turbiny(od czasu odkrycia czipowania tych aut mają one dużo cięższe życie niż wynika z danych fabrycznych), pompy czy choćby wtrysków...już tak fajnie nie jest.
Co kto lubi.
Ja przygodę z dieslem zakończyłem na drugim komplecie indyjskich wtryskiwaczy Boscha do Mercedesa :/ Masakra, dobrze, że stare zostawiłem.

W202 piszesz...cóż, fajne auta, mając nawyk jazdy marką Mercedes nawet szukałem i weryfikowałem w202, zwłaszcza z kompresorem. To co zawsze -rdza. Jak coś widać po wierzchu to dalej jest tylko gorzej. Audi jak widać po wierzchu to cholernie rzadko coś jest głębiej. Miałem 80kę z '87. Ludzie...naście lat jako auto dodatkowe, często trzecie ale koniec końców jak policzyłem ile nim zrobiłem to mi szczęka opadła.
I rdzy brak, jakieś naloty na zawieszeniu, poczerniały ocynk na otarciach. Rdzą z jednego w202 obdzieliłbym ze 20-30 takich 80ek.

Dla mnie Mercedesy kończą się na rdzy i problemach z mostem.
Ale to super auta w wielu aspektach lepsze od Audi.

Warto jeszcze wspomnieć o dosyć istotnej kwestii -temperamencie kierowcy. Jak ktoś lubi często odświeżać obrotomierz to lepiej benzyna. Diesle słabiej znoszą impulsywne traktowanie. Taka ich natura.

Jednak jak ktoś chce diesla to ja widzę dwa w tej kasie -2.5 r5 z Audi, oraz...2.4JTD, niestety w czym jest montowany wiadomo. Ja widzę i proszę mnie tu nie spowiadać, że się ma/miało 1.9TDI i uraza ;-)
Co kto lubi no nie?

A wracając do cieknących uszczelek pod głowicą -kombinacja wieku, lat pracy i konstrukcji(kanały olejowe blisko narożnika) powodują taką przypadłość. Żaden dramat w sumie, nie takie bywają w innych autach.

Benzyny też w mieście palą więcej ale gaz tani oj tani obecnie ;)
Ostatnio zmieniony 2016-04-25, 19:36 przez miron72, łącznie zmieniany 1 raz.
Bart86
Adept
Adept
Posty: 14
Rejestracja: 2014-09-22, 23:12
Imię:
Moje Audi: -
Silnik: -
Nadwozie: -
Trakcja: -
Skąd: Elbląg

Post autor: Bart86 »

Jak temat zszedł na W202 to pochwalę się, że ładnych kilka lat temu posiadałem to "cudo", ale trwało to 6 miesięcy. Jeżeli chodzi o komfort podróży, jakość wykończenia wnętrza oraz silniki to nie mam absolutnie żadnych uwag. Natomiast tak jak koledzy już pisali, te samochody rdzewiały już w salonach. Za takie zaniedbanie w tej klasie aut krzesło elektryczne obligatoryjne (żart :mrgreen: ). Mogę się pochwalić, że tak mi wahacz przedni przerdzewiał, że po prostu się sworzeń odłamał na prostej drodze. Dzięki temu, że jechałem 40km/h to nic mi się nie stało. Blacharka na poziomie Żuka przedliftowego :mrgreen: Jak ktoś lubi Flinstonów to jak znalazł. :mrgreen: Sory za OT, ale nie mogłem się powstrzymać.
Facet powinien być jak schabowy: Z kapustą i z jajami :)
Wequ
Adept
Adept
Posty: 1
Rejestracja: 2016-04-23, 19:52
Imię:
Moje Audi: -
Silnik: -
Nadwozie: -
Trakcja: -
Skąd: Łódź

Post autor: Wequ »

Zgodzę się jechałem golasem w automacie ale sama przyjemność jazdy automatem już mnie do nich przekonała, i szukam czegoś trwałego więc padło na coś co znam czyli vaga :)

Co to tego co pisał "miron72" to też oglądałem się za 2.3 kompresor , chętniej 2.0 kompresor ale to było na rynek holandia i takie tam więc 2.0 kompresor w pl to jak już z manualem albo w dojczach 2.3 kompres gdzie takie za 8 tyś to podłogi nie ma praktycznie.... poza tym mercedes ma to do siebie że każdy motor u nich lubi swoje paliwo :) a co do diesli to wiem co i jak (niegdyś za golfem 1.6 GTD się oglądałem) ale co do doświadczenia to raczej powiem tylko to co wiem bo trochę pojeździłem autami znajomych/rodziny i z diesli były to (Golf 4 1.9 TDI 90km chip, Skoda Octavia 1 1.9 TDI,Ford Fiesta (nie pamiętam która wersja ale z 2007 roku) 1.6 TDCI (z turbiną bez zmiennej geometrii) , Berlingo 2.0 HDI (chip, tak wgl to podobało mi się jazda czymś masywnym i dużym, dlatego też podoba mi się VW Caddy (ten nowszy) i SKoda Roadster czy jakoś tak) i na koniec był mercedes w202 1994 rocznik (im starze w202 tym niej rdzewieje) z silniczkiem 2.2 D 95 kuców , merc ważył mniejwięcej tyle co to audi a diesel bez turbo moment ma minimalnie więkzy od benzyny i tu jeszcze ponieżej 100KM i auto ma też często kursy po mieście, więc spalanie było spore, do tego automat xD i ta moc, jak się w podłoge nie depło nie było mowy o ruszeniu ze świateł, bałbym się tym pod górkę jechać, generalnie fajny silnik szkoda że ma pompe lucasa (ludzie na bosha z w124 2.5D podmianki robią).

Teraz trochę zdradzę że obecnie poruszam się gulfem 3 1.8B +G 90 kucy 1998 rok (wtedy nie produkowali ale ja mam z grudnia i został poskładany w 1998 dlatego unikat xD i tyczy to się hatchbacków bo kombi do 2001 były chyba :P ale hatchy do 1997), w tym aucie człowiek uczy się że blacha to nie wieczność xD

A co do mojej decyzji to fakt że wiem co diesel może, i jak powinno się go traktować więc wiem że stary do miasta to katorga dla biedaka by była, a benzyna to w sumie lata i tyle.

I jeszcze w temacie tych uszczelek bo nie mogę się jakoś zorientować xD jak to jest jakby był (nie daj Boże) ten problem to jak wymieni się ją to rozumiem że z te 10 lat pośmiga czy jak to wygląda bo wiadomo uszczekla + wymiana tania sprawa to to nie jest :P

PS: zapomniałem dodać że dopiero jestem po technikum więc do roboty się zabieram żeby uzbierać na to autko, do tego że tak powiem wspomagam opłaty, więc stąd temat ile hajsu na takie cacko :3 jak czytam że z 10 tyś to model ok, to jak widzę audi a6 c4 za 3 tyś to mam przed oczami mercedesa z szyberdachem w podłodze :P
Ostatnio zmieniony 2016-04-25, 21:29 przez Wequ, łącznie zmieniany 4 razy.
miron72
Mechanik
Mechanik
Posty: 105
Rejestracja: 2016-01-21, 08:41
Imię:
Moje Audi: -
Silnik: -
Nadwozie: -
Trakcja: -
Skąd: północna pólkula

Post autor: miron72 »

Jak zrobisz porządnie głowice to o nich zapominasz. Przy normalnych warunkach pracy silnika, może przypomnę ;) :
-właściwe smarowanie
-właściwy temperatura pracy
-właściwy zakres obrotów względem obciążenia
Trzeba się przyłożyć, nie kupować uszczelek po taniości. Zweryfikować śruby, inne uszczelki, okazjonalnie porobić zawory i...blebleble. Albo iść na ugodę z autem i działać tylko z koniecznymi naprawami. Jak kto lubi. Ja ogarniam te kwestie sam, więc jak zdejmę czapkę(tutaj -czapki) to robię sam po całości.

ASB oszczędza silnik i przeniesienie napędu, bo trzeba mieć pojęcie i być pomysłowym chamem, żeby zakatować te elementy przy ASB. Jest większą barierą dla katów niż manual, ale też i ASB pewnej wyobraźni wymaga. W MB nie znosiłem manuali, haczące i drętwe. ASB miały w201-124 wyśmienite.
W Audi miałem ASB już i mam, są świetne i trwałe(te z naszych aut), a manuale też uważam za porządne.

Na starcie zaboli, po Golfie III(miałem też wieki temu 1.8 90KM, ściągałem od znajomej Polki, żony Niemca z przebiegiem niecałe 90 000) i oleju więcej, filtr oleju droższy, świec więcej, opony droższe itp. itd.
Bagażnik większy -trzeba więcej zarabiać, żeby zapełnić :lol:

Jeszcze słowo o rdzy w Mercedesach gwoli sprawiedliwości -to króle przebiegu, te starsze. Więc jak nawali 2-3 razy przebieg w Audi i to bez ocynku to inaczej kwestia rdzy wygląda -mają prawo. Te nowsze, w202 i w szczególności szczególny przypadek szczególnie nieudany w210 to już jaja normalne :lol:

I wracając, ważna kwestia -do zakupu dolicz porządny olej. Ja proponuję syntetyczny ale zrobisz jak zechcesz.

Jest nieco kiepski moment na zakup dużego auta ze sporym motorem -tani gaz. Jak jeszcze niedawno sprzedawcy miewali oczy kota ze Shreka to teraz uśmiechy ironiczne częściej mają "nie sprzedaję, fajne auto" ;-)
Wiele osób gniecionych spalaniem, przy cenie gazu ~1.54 od nowa pokochało swoje auta...

Co do oglądania aut...
Kilkanaście lat temu wymyśliłem powiedzonko: na miejscu najgorsze obawy stają się często niedościgłym marzeniem :mrgreen:
Co oznacza, że trzeba mocno utwardzić zad, bo w ogłoszeniu i na telefon, a potem w oczy to się głupot nałykać można, że obiad zbędny.
Ostatnio zmieniony 2016-04-25, 21:41 przez miron72, łącznie zmieniany 1 raz.
Wequ
Adept
Adept
Posty: 1
Rejestracja: 2016-04-23, 19:52
Imię:
Moje Audi: -
Silnik: -
Nadwozie: -
Trakcja: -
Skąd: Łódź

Post autor: Wequ »

ASB to oznaczenie skrzyni ? i występowała ona w Merolu i Audi ? :P bo nie wiem czy zrozumiałem dobrze :P
miron72
Mechanik
Mechanik
Posty: 105
Rejestracja: 2016-01-21, 08:41
Imię:
Moje Audi: -
Silnik: -
Nadwozie: -
Trakcja: -
Skąd: północna pólkula

Post autor: miron72 »

Nom, świetnie zrozumiałeś -oznacza to automatyczna skrzynia biegów, taki skrót, żeby klawiatura do końca w lapku posłużyła :-P
Awatar użytkownika
Kulfon
Czeladnik
Czeladnik
Posty: 56
Rejestracja: 2016-01-16, 11:27
Imię:
Moje Audi: -
Silnik: -
Nadwozie: -
Trakcja: -
Skąd: SO

Post autor: Kulfon »

Wequ pytasz czemu uszczelki lecą oraz kable zaczynają robić cyrki. Odpowiedź jest prosta i wręcz banalna. Jakby na to nie patrzeć większości przypadków powodem tego że coś się psuje jest zazwyczaj wiek.Nic nie jest niestety wieczne guma też ma jakąś swoją wytrzymałość, i po pewnym czasie po prostu zaczyna pękać. Przez co silnik może zacząć mieć problemy w zależności od stopnia zużycia kabli, co do uszczelek to jak kolega napisał lata pracy wibracje zmienne temperatury i różne inne czynniki powodują, że albo parcie uszczelki lub pojawiają się mikropęknięcia i mikro wżery i w tym przypadku uszczelka zaczyna popuszczać. Oczywiście mówimy o uszczelce pod głowicą. Dziwią się koszty serwisowania. Czasem różnie bywa Jedni naprawiają coś grubego i od razu wydają fortunę a inni wymieniałem wiele części które wcale nie są drogie jednak jak podsumujemy wszystko do kupy, wychodzi dość spora kasa. Wystarczy że zaczynasz robić uszczelki pod głowicą przykładowo i to uszczelka, tam szpilki, tam jakiś oring tutaj pasek rozrządu rolki i inne sprawy oleje płyny przychodzi do podsumowania i nagle się okazuje że cena jest kosmos i wcale nie jest to w większości opłata za robociznę po prostu ceny tychy podstawowych rzeczy,które kosztują 50 40 100 zł tak na siebie się nalozyly, że w końcowym rachunku wychodzi nam znacznie więcej niż przewidywaliśmy. Diabeł tkwi w szczegółach jak to mówią.
Jest 100c4 2,8 AAH
Doszło 100c4 2,3 AAR
Wequ
Adept
Adept
Posty: 1
Rejestracja: 2016-04-23, 19:52
Imię:
Moje Audi: -
Silnik: -
Nadwozie: -
Trakcja: -
Skąd: Łódź

Post autor: Wequ »

Kulfon pisze:Wequ pytasz czemu uszczelki lecą oraz kable zaczynają robić cyrki. Odpowiedź jest prosta i wręcz banalna. Jakby na to nie patrzeć większości przypadków powodem tego że coś się psuje jest zazwyczaj wiek.Nic nie jest niestety wieczne guma też ma jakąś swoją wytrzymałość, i po pewnym czasie po prostu zaczyna pękać. Przez co silnik może zacząć mieć problemy w zależności od stopnia zużycia kabli, co do uszczelek to jak kolega napisał lata pracy wibracje zmienne temperatury i różne inne czynniki powodują, że albo parcie uszczelki lub pojawiają się mikropęknięcia i mikro wżery i w tym przypadku uszczelka zaczyna popuszczać. Oczywiście mówimy o uszczelce pod głowicą. Dziwią się koszty serwisowania. Czasem różnie bywa Jedni naprawiają coś grubego i od razu wydają fortunę a inni wymieniałem wiele części które wcale nie są drogie jednak jak podsumujemy wszystko do kupy, wychodzi dość spora kasa. Wystarczy że zaczynasz robić uszczelki pod głowicą przykładowo i to uszczelka, tam szpilki, tam jakiś oring tutaj pasek rozrządu rolki i inne sprawy oleje płyny przychodzi do podsumowania i nagle się okazuje że cena jest kosmos i wcale nie jest to w większości opłata za robociznę po prostu ceny tychy podstawowych rzeczy,które kosztują 50 40 100 zł tak na siebie się nalozyly, że w końcowym rachunku wychodzi nam znacznie więcej niż przewidywaliśmy. Diabeł tkwi w szczegółach jak to mówią.
To z wiekiem rozumiem :) w końcu mam auto które liczy prawie 20 lat i wiem jak to jest , oczywiście Gulf jest autem dla ludu więc... wykonanie jest gorsze, ale to szczegół, skoro kwestią uszczelek jest wiek to nie starszy mnie to, bałem się że to jakaś typowa usterka typu: robisz uszczele i modlisz się by 2 lata wytrzymała i powtarzasz sobie "ten typ tak ma", a to tylko kwestia wieku, co było oczywiste, jednak wolałem się upewnić jak już tam hen hen postów temu ktoś wspomniał o uszczelkach pod głowicą (bo głównie o tą mi chodziło) :)

Na pewno na zalete i wadę jednocześnie idzie zawieszenie które to jest zwykłym mcpersonem który w zwyczaju ma to, że się nie psuje, ale wygoda podobno dużo gorsza od wielowahaczy, osobiście nie jechałem na wielowahaczach więc się nie wypowiem, ale jednak sprawdzone i trwałe lepsze od zapewne minimalnie lepszego komfortu :)
Larix
Mechanik
Mechanik
Posty: 231
Rejestracja: 2013-12-07, 11:20
Imię:
Moje Audi: -
Silnik: -
Nadwozie: -
Trakcja: -
Skąd: Dolina

Post autor: Larix »

Wequ pisze: PS: tak wgl to dziwi mnie że z 2.6 zrobili 150 KM jak np golfik 3 gti ma 2.0 150KM a auta w podobnym czasie powstawały
To teraz zobacz ile ten Golf 2.0 ma Nm a ile 2.6 . Konie to nie wszystko ;-) . W praktyce oznacza to , że aby 2.0 jechało musi mieć obroty a V-ka już od dołu nieźle będzie przyspieszać. Nie wiem ile tam ważą ośki z 2.0 115 KM ale 2.8 Quattro avant z automatem i LPG waży 1710 kg :shock: . Z 2.8 174 KM jedzie to w tylko w miarę przyjemnie. Z 2.0 nie wyobrażam sobie :shock:
Małe silniki zazwyczaj łączone są z krótkimi skrzyniami aby do 100 kmh jakoś sobie radziły. Natomiast rozpędzanie powyżej 100 to zazwyczaj jest przepaść porównując sobie dowolny wolnossący 1.8 - 2.0 a 2.6 - 3.0 w tej samej budzie.
Dla mnie C4 to nie jest samochód do startowania spod świateł, to dostojna limuzyna na długie trasy pozwalająca bezpiecznie wyprzedzić jakiegoś TIR-a . Dlatego tutaj najlepiej pasuje V-ka i automat.
Ostatnio zmieniony 2016-04-26, 10:20 przez Larix, łącznie zmieniany 2 razy.
Jest:
-Audi 100 '92 quattro Avant 2.8 + Stag-300 automat
-VW Passat B5 2.8 Syncro Tiptronic '98
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kupujemy Audi A6 C4”