Zakup A6 C4 do 20tyś.

Awatar użytkownika
mas0n
Moderator
Moderator
Posty: 678
Rejestracja: 2013-09-23, 15:10
Imię:
Moje Audi: -
Silnik: -
Nadwozie: -
Trakcja: -
Skąd: Warszawa

Post autor: mas0n »

adriang92, za jakiś czas moja też będzie ulepem, mam cały lakier wypłowiały i klaru już chyba nawet nie ma. Jak ją pomaluję to będzie składana z 3 sztuk... :)
miron72 pisze:jak masz SWOJĄ i ZNANĄ
Zanim kupiłem nie była mi znana, i chyba o to się w oględzinach rozchodzi, aby oprócz czujnika grubości lakieru, użyć głowy i obejrzeć czy nie ma jakiś smarków (spawów) w miejscach gdzie ich nie powinno być. Plastiki na słupkach łatwo się zdejmuje.
A lakier przy 20 letnich autach to rzecz najmniej istotna.
miron72 pisze: Kto maluje całe stare auto po drobnej kolizji? Ile takich rodzynków widziałeś w ofertach?
Wcale nie musi być dzwona, tyle lat pod chmurką potrafi doszczętnie zniszczyć lakier.

Tobie auto nie bardzo koroduje, u mnie maska na rantach jest gość mocno skorodowana, kilka punktowych uszkodzeń. nadkola mają dziury od rudej. Na dachu dwa punktowe ogniska. Będę całą kiedyś malować, tylko fakt, po tym zabiegu raczej nie będę jej sprzedawać i uprzednio postawie chociaż blaszaka dla niej.
miron72
Mechanik
Mechanik
Posty: 105
Rejestracja: 2016-01-21, 08:41
Imię:
Moje Audi: -
Silnik: -
Nadwozie: -
Trakcja: -
Skąd: północna pólkula

Post autor: miron72 »

Nie wiem o czym Wy piszecie...
Pomalowaliście je już i trzyma się choćby rok to malowanie? Tanio było i ładnie wyszło? Są w ofercie o jakiej chodzi w wątku?
Kupiliście je pomalowane w całości, że są tutaj przykładem?

Dla mnie lakier to podstawa podstaw. Bez względu na wiek. Zresztą nowsze gniją często szybciej i w większym zakresie niż stare.

Bo kto nie oddawał auta do malowania to nie ma pojęcia ile może tam nie wyjść, jak ciężko o solidnego fachowca w normalnej kasie i jak może potem zaboleć, gdy po roku(czy po zimie) zaczyna się jatka z lakierem.

A jak przyjdzie płacić kilka tysi za lakierowanie auta wartego do dychy czy piętnastu to się często kończy -bieleniem na szybko i wio w ogłoszenia. Bo to nie jedyne koszta zresztą.
Bo blacharz uprzejmie powie "panie, stare auto, zrobię super ale i tak wyjdzie, bo rdza siedzi w blachach".
Najciężej w aucie ogarnąć blachę i lakier. Byle kto i byle gdzie zrobi to...byle jak.
To nie wymiana silnika, czy zawiechy.

Ja nawet Mercedesów z 80lat nie kupowałem w całości(CAŁOŚCI) lakierowanych n-ty raz.
Żadna głowa nie pomoże ocenić czy malowanie było robione na słabo przygotowaną powierzchnię, czy nie przesuszono bazy i za pół roku nie będzie cały do lakierowania bezbarwnym.
Ani miernik, ani lakiernik.

To zresztą takie pisanie forumowe -o odświeżanych lalach, które dopakowano 30 tysiącami, a sprzedawane są za 7, bo "czas na nowy projekt" :mrgreen:

A jak się pojeździ za autem kilka wyjazdów prawda się okazuje bolesna. Te lalki może i są, tylko ciężko zgadnąć gdzie.
I jak przyjdzie kasę wykładać to się kończy niefrasobliwość.
Ja brałem jak zawsze z 10 marek/typów pod uwagę...dopóki z kasą nie pojechałem.

Skończyła się fantazja -zostało Audi, VW, ostatecznie Volvo(bardzo ostatecznie).
I nawet nie spojrzałem poważnie na całe malowane.
Co kto lubi. Ja lakierni nie mam, ani nie umiem malować.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kupujemy Audi A6 C4”