Audi A6 C4 2.6 V6 + LPG - 1996r. 4.000zł od znajomego
-
- Adept
- Posty: 1
- Rejestracja: 2015-09-06, 11:21
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Ostrołęka
Audi A6 C4 2.6 V6 + LPG - 1996r. 4.000zł od znajomego
Witam serdecznie kolegów. Kieruję do Was pytanie związane z oglądanym niedawno przeze mnie samochodem Audi A6 C4 z silnikiem 2.6 V6, rocznik 1996.
Samochód posiada dwuletnią instalację gazową (jakaś sekwencja, więcej nie wiem). Samochód poleca mi kuzyn, pochodzi od jego dobrego znajomego. Cena nie jest wysoka m.in. ze względu na to, że estetycznie samochód jest w stanie złym. Do wymiany kwalifikują się oba zderzaki, lakier na masce jest poniszczony ze względu na to, że dolał jakiś syfiasty płyn do spryskiwaczy, stąd też dach jest naruszony, ale jeszcze dach to bym przeżył. Oprócz tego lewe nadkole ma rudą i dziurę, także też do zrobienia albo wymiany całkowicie, no i należałoby wymienić jedną tylną lampę, bo jest pęknięta/ma dziurę. Nad jednym progiem jest rdza, pod spodem może być dziura, ale nie ma tragedii, nie sypie się. W kwestii technicznej mam zapewnienia, że jest w stanie dobrym, prowadzi się dobrze i silnik pracuje bez zarzutu, całkiem niedawno był robiony rozrząd, olej i filtry. Samochodem jeszcze nie jechałem, ale słyszałem tylko coś w stylu: "Musi się przejechać" (jakby naprawdę było warto). Trzeba jednak zainwestować jeszcze w przednie klocki i tarcze oraz jeden z przegubów. Opony zarówno zimowe i letnie na stalowych felgach.
Podsumowując, po kupnie chciałbym wymienić; zderzak tylny i przedni, tarcze i klocki przednie, przegub, zrobić porządek z nadkolem albo wymienić całe oraz wymienić albo zrobić porządek z maską. Samochód w środku wygląda na zadbany, wyposażenie robi wrażenie (nie wiem dokładnie co tam jest, ale full elektryka klima chyba dwustrefowa)
Czy myślicie, że gdyby po wizycie w warsztacie okazało się, że technicznie i od dołu jest w miarę ok (zawiecha, podłoga, ukł. kierowniczy) to jest to warta rozpatrzenia oferta ? Z tego co liczyłem na podst. allegro jest szansa wyrobić się z robieniem tych podstawowych rzeczy w 1.500zł, a do 2.000zł mógłbym przeznaczyć max chociaż wolałbym nie. Warto w to ładować ?
Kolejne pytanie, idące za myślą, która nie daje mi spokoju dotyczy dojeżdżania zimą krótkich odcinków tym samochodem. Nie ukrywam, że chciałbym dojeżdżać po mieście 3,5-5km na uczelnię w jedną stronę i zastanawiam się czy zdąży się on przełączyć na gaz na tyle żeby w miarę oszczędnie dojeżdżać, a nie tankować tylko benzynę. (sory nie wiem jak to jest w LPG, a tym bardziej tych sekwencyjnych)
Samochód posiada dwuletnią instalację gazową (jakaś sekwencja, więcej nie wiem). Samochód poleca mi kuzyn, pochodzi od jego dobrego znajomego. Cena nie jest wysoka m.in. ze względu na to, że estetycznie samochód jest w stanie złym. Do wymiany kwalifikują się oba zderzaki, lakier na masce jest poniszczony ze względu na to, że dolał jakiś syfiasty płyn do spryskiwaczy, stąd też dach jest naruszony, ale jeszcze dach to bym przeżył. Oprócz tego lewe nadkole ma rudą i dziurę, także też do zrobienia albo wymiany całkowicie, no i należałoby wymienić jedną tylną lampę, bo jest pęknięta/ma dziurę. Nad jednym progiem jest rdza, pod spodem może być dziura, ale nie ma tragedii, nie sypie się. W kwestii technicznej mam zapewnienia, że jest w stanie dobrym, prowadzi się dobrze i silnik pracuje bez zarzutu, całkiem niedawno był robiony rozrząd, olej i filtry. Samochodem jeszcze nie jechałem, ale słyszałem tylko coś w stylu: "Musi się przejechać" (jakby naprawdę było warto). Trzeba jednak zainwestować jeszcze w przednie klocki i tarcze oraz jeden z przegubów. Opony zarówno zimowe i letnie na stalowych felgach.
Podsumowując, po kupnie chciałbym wymienić; zderzak tylny i przedni, tarcze i klocki przednie, przegub, zrobić porządek z nadkolem albo wymienić całe oraz wymienić albo zrobić porządek z maską. Samochód w środku wygląda na zadbany, wyposażenie robi wrażenie (nie wiem dokładnie co tam jest, ale full elektryka klima chyba dwustrefowa)
Czy myślicie, że gdyby po wizycie w warsztacie okazało się, że technicznie i od dołu jest w miarę ok (zawiecha, podłoga, ukł. kierowniczy) to jest to warta rozpatrzenia oferta ? Z tego co liczyłem na podst. allegro jest szansa wyrobić się z robieniem tych podstawowych rzeczy w 1.500zł, a do 2.000zł mógłbym przeznaczyć max chociaż wolałbym nie. Warto w to ładować ?
Kolejne pytanie, idące za myślą, która nie daje mi spokoju dotyczy dojeżdżania zimą krótkich odcinków tym samochodem. Nie ukrywam, że chciałbym dojeżdżać po mieście 3,5-5km na uczelnię w jedną stronę i zastanawiam się czy zdąży się on przełączyć na gaz na tyle żeby w miarę oszczędnie dojeżdżać, a nie tankować tylko benzynę. (sory nie wiem jak to jest w LPG, a tym bardziej tych sekwencyjnych)
Ostatnio zmieniony 2015-09-06, 13:16 przez kaczy, łącznie zmieniany 1 raz.
- Casian
- Administrator
- Posty: 1220
- Rejestracja: 2011-09-04, 21:29
- Imię: Przemysław
- Moje Audi: 100 C4
- Rok produkcji: 1993
- Silnik: 2.5TDI 115KM (AAT)
- Nadwozie: Avant
- Trakcja: FWD
- Skąd: Świdnica
- Płeć:
najbardziej kosztowne to blacha i malowanie.. zwróć uwagę najbardziej na to.. reszta do ogarnięcia. malowanie całego auta około 3k-5k zależy jakie ceny w Twoim regionie. Błotniki jak Ci sie uda, w kolorze można kupić. Ceny części są różne od firm z górnej półki do tanich zamienników. Spr wahacze, szt Mayla HD kosztuje około 220 zł, lampy można spokojnie kupić używane. Przegub dobrej firmy Lobro w granicach 230 zł, tańszy zamiennik myślę że 150 zł. zderzaki kupisz na forum, kwestia malowania i kosztów, ew znów szukać pod kolor bez malowania.
Ze swojego doświadczenia to wiem że blacha i malowanie to największe koszta przy naszych autach z zaznaczeniem że mechanicznie stoi b. dobrze.
Ze swojego doświadczenia to wiem że blacha i malowanie to największe koszta przy naszych autach z zaznaczeniem że mechanicznie stoi b. dobrze.
Ostatnio zmieniony 2015-09-06, 16:47 przez Casian, łącznie zmieniany 1 raz.
Kół możesz mieć cztery ale cylindrów musi być pięć !!
perełka zlotu 2014 wg.butterbean
Auto zlotu Stegna 2018
perełka zlotu 2014 wg.butterbean
Auto zlotu Stegna 2018
-
- Adept
- Posty: 1
- Rejestracja: 2015-09-06, 11:21
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Ostrołęka
Serdeczne dzięki za odpowiedź. Miałem okazję przejechać się samochodem wczoraj i bardzo szybko zrozumiałem ideę tego forum oraz Waszej fascynacji C4 W samochód trzeba trochę włożyć żeby doprowadzić go do użyteczności. Oprócz wymienionych wyżej części dochodzi jeszcze wymiana albo spawanie tłumika i pewnie łączników stabilizatorów, dowiedziałem się, że mogły pójść, bo tarcze są zrypane i kierownica dostaje drgań podczas hamowania. Oprócz tego wiem, że jakiś czas temu samochód miał kolizję, ale raczej nie groźną, chociaż wymieniana była belka i chłodnica, od tamtej pory świeci się też kontrolka poduchy.
Na dniach mam go zabrać do znajomych na warsztat żeby powiedzieli mniej więcej czy jest sens to robić i czy zmieszczę się w rozsądnych pieniądzach.
Na dniach mam go zabrać do znajomych na warsztat żeby powiedzieli mniej więcej czy jest sens to robić i czy zmieszczę się w rozsądnych pieniądzach.
- mas0n
- Moderator
- Posty: 678
- Rejestracja: 2013-09-23, 15:10
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Warszawa
kaczy, tylko ile gość chce za auto? 3, 4 tys? Ja kupiłem bude dość tanio (jak na wyposażenie): 6 tys, i po 2 latach jest ok 10 tys zainwestowane w auto. Jeśli auto bez quattro to przynajmniej zawiecha będzie tańsza.
Co do rozgrzewania, zależy jak ustawiona i jaki masz styl jazdy. Płyn rozgrzeje się w ~ 3 km pałowania, i 6 km eko.
Co do rozgrzewania, zależy jak ustawiona i jaki masz styl jazdy. Płyn rozgrzeje się w ~ 3 km pałowania, i 6 km eko.
-
- Adept
- Posty: 1
- Rejestracja: 2015-09-06, 11:21
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Ostrołęka
Poważnie tak myślicie ? Nie ukrywam, że przemawia do mnie cena tego samochodu i to, że mimo że ten obecny właściciel (znajomy, ma go ok 1-1,5roku) może za bardzo nie dopieszczał samochodu to poprzedni, też znajomy dbał o samochód. Wydaje mi się, że gdyby do wymiany okazały się części wymienione przeze mnie (łącznie ze zderzakami w kolorze, które znalazłem na allegro, z których wymianą i tak by mi się na początku nie paliło) to wsadzę w niego 1.500, max 2.000zł. Rozrząd i olej z filtrami były również nie tak dawno temu wymieniane, sam silnik wydaje się być w porządku, dosyć świeża instalacja STAGa i komplet kół sprawia, że naprawdę wydaje mi się cenowo ok, a o tej kolizji wiem już wszystko, nie było przecież dzwona żadnego, którego chcieliby przede mną ukryć.
Definitywnie odrzucić ofertę i nie zabierać autka do warsztatu żeby ktoś kumaty obejrzał ?
Definitywnie odrzucić ofertę i nie zabierać autka do warsztatu żeby ktoś kumaty obejrzał ?
-
- Adept
- Posty: 1
- Rejestracja: 2015-09-06, 11:21
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Ostrołęka
10.000zł ? Przeraża to o czym piszesz. Coraz bardziej zastanawiam się czy to jest auto na moją studencką kieszeń. Naczytałem się o trwałości podzespołów i niezawodności samochodu stąd wydawało mi się, że o ile nie będę chciał aby samochód był w stanie idealnym na zloty itp. to jego utrzymanie nie będzie duże. Samochód ma mi służyć do jazdy, a nie do wystaw i pokazów, ale mam wrażenie, że za niezawodność w jeździe przyjdzie mi niemało płacić, a prędko może się okazać, że pieniądze na w/w przeze mnie pakiet startowy nie wystarczą...
- mas0n
- Moderator
- Posty: 678
- Rejestracja: 2013-09-23, 15:10
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Warszawa
kaczy, Jak chcesz dojechać auto tak, że w trzy lata ledwo będzie jeździć to wkład będzie znikomy (ale to się z czasem mści), jak chcesz auto którym robisz dziesiątki tys rocznie bezawaryjnie i wygodnie, to niestety, trzeba odnawiać.
Jędrek, samo tylne zawieszenie w Q kosztowało mnie blisko 3 tys zł a nie jest jeszcze zrobione idealnie, jest tylko dobrze.
Zawieszenie przednie ok 2 tys.
wszystkie tarcze, hamulce, regeneracja zacisków, ręcznego, linki ręcznego,
uszczelnienie dyfru,
już dwukrotnie koło pasowe (500 zł sztuka),
tłumik drgań paska wielorowkowego z rolką i paskami, (1000zł)
łożyska kół (jak dobrze pamiętam 200 zł za sztuke),
nowa lampa (500 zł),
felgi z oponami (2 tys),
naprawa nawiewu (400 zł),
rozrząd (800 zł),
oleje wraz z płukankami (u mnie co pół roku - 300 zł),
płyny we wszystkich przekładniach,
kabel diagnostyczny,
termostat,
wymiana oświetlenia deski, klimy, postojowe, tylne hamowania na LED (ok 300 zł).
Teraz po "kiss the wall" tylna klapa (ale zdrowa, z lotką - i tak bym robił - 400 zł).
Teraz kolejny komplet opon zimowych (min 800 zł).
Nie wymieniłem wszystkiego. A dobrze za blacharkę się jeszcze nie wziąłem a chce robić. Tylko rzecz w tym że ja rocznie robię 20-30 tys km i auto zawsze jest w pełni załadowane (komplet pasażerów ze sporym bagażem).
Jędrek, samo tylne zawieszenie w Q kosztowało mnie blisko 3 tys zł a nie jest jeszcze zrobione idealnie, jest tylko dobrze.
Zawieszenie przednie ok 2 tys.
wszystkie tarcze, hamulce, regeneracja zacisków, ręcznego, linki ręcznego,
uszczelnienie dyfru,
już dwukrotnie koło pasowe (500 zł sztuka),
tłumik drgań paska wielorowkowego z rolką i paskami, (1000zł)
łożyska kół (jak dobrze pamiętam 200 zł za sztuke),
nowa lampa (500 zł),
felgi z oponami (2 tys),
naprawa nawiewu (400 zł),
rozrząd (800 zł),
oleje wraz z płukankami (u mnie co pół roku - 300 zł),
płyny we wszystkich przekładniach,
kabel diagnostyczny,
termostat,
wymiana oświetlenia deski, klimy, postojowe, tylne hamowania na LED (ok 300 zł).
Teraz po "kiss the wall" tylna klapa (ale zdrowa, z lotką - i tak bym robił - 400 zł).
Teraz kolejny komplet opon zimowych (min 800 zł).
Nie wymieniłem wszystkiego. A dobrze za blacharkę się jeszcze nie wziąłem a chce robić. Tylko rzecz w tym że ja rocznie robię 20-30 tys km i auto zawsze jest w pełni załadowane (komplet pasażerów ze sporym bagażem).
-
- Mechanik
- Posty: 187
- Rejestracja: 2013-08-27, 21:37
- Imię:
- Moje Audi: -
- Silnik: -
- Nadwozie: -
- Trakcja: -
- Skąd: Kraków
@kaczy
Jednoznacznie odpowiedzieć Ci czy warto brać auto tak zaszczurzone czy nie się nie da.
Niska cena oznacza kłopoty, koszty na starcie, ale przynajmniej wiesz, co zrobiłeś i kiedy.
Wysoka cena w przypadku wiekowego auta nie oznacza nic - w każdym momencie może się coś wy...rać mniej lub bardziej poważnego.
Zawieszenie i nadwozie z czasem powoli zrobisz, najbardziej nieprzewidywalny jest silnik.
Dobrze, że w gorszych rękach był tylko 1-2 lata bo dłużej na niezmienianym oleju pewnie nie jeździł ;P
Do plusów na pewno należy świeży LPG i rozrząd bo to koszta spore.
Chociaż na oszczędności posiadania gazu przy dojeździe 3 km nie licz. W zimie dopiero po tym czasie Ci się przełączy - niestety duży motor i trochę czasu trzeba, aby zagrzał.
Maniaków z forum o kosztach utrzymania nie słuchaj - bo tutaj znacznie podnosi koszty utrzymania fun i dobrze rozumiane samochodowe pozerstwo
Swoją setką (2.8 q + LPG) posiadam od czasów studenckich i długo mnie irytowały koszty paliwa oraz napraw - zupełnie inna liga niż posiadanie cieniasa czy innego pseudosamochodu
Minimalizując wydatki na auto mocno go zaszczurzyłem i od dwóch lat jest w systematycznej odbudowie, co pochłania multum hajsu, ale też daje kupę satysfakcji z efektów i szpanu z posiadania dobrze utrzymanego youngtimera.
Jako drugie auto mam Hondę Jazz I (II) generacji w zależności jak liczyć i ostatnio robiłem dłuższą listę napraw po kolejnych 30 tyś (i 140 tyś na blacie) i zostawiłem w zakładzie 700 zł z częściami.
Do setki za to masz listwy ozdobne na 1,5 drzwi w aso a zamienniki są kiepskie ;P
Koniec końców - jak nie wyjdzie na sprawdzeniu u mechanika nic więcej i masz kasę na zrobienie mechaniki, aby się nie zabić jadąc to do rozważenia kupno.
Przejeździsz zimę, przemyślisz czy chcesz się dalej w to bawić, najwyżej sprzedasz.
Na pewno nie licz, że tanio da się utrzymać takie auto aby równocześnie robiło lans.
Jako przemieszczacz z punktu A do B tak, ale zrobienie perełki + 10-15 tyś, a to mało komu się kalkuluje...
Pozdrawiam
kwazik
Jednoznacznie odpowiedzieć Ci czy warto brać auto tak zaszczurzone czy nie się nie da.
Niska cena oznacza kłopoty, koszty na starcie, ale przynajmniej wiesz, co zrobiłeś i kiedy.
Wysoka cena w przypadku wiekowego auta nie oznacza nic - w każdym momencie może się coś wy...rać mniej lub bardziej poważnego.
Zawieszenie i nadwozie z czasem powoli zrobisz, najbardziej nieprzewidywalny jest silnik.
Dobrze, że w gorszych rękach był tylko 1-2 lata bo dłużej na niezmienianym oleju pewnie nie jeździł ;P
Do plusów na pewno należy świeży LPG i rozrząd bo to koszta spore.
Chociaż na oszczędności posiadania gazu przy dojeździe 3 km nie licz. W zimie dopiero po tym czasie Ci się przełączy - niestety duży motor i trochę czasu trzeba, aby zagrzał.
Maniaków z forum o kosztach utrzymania nie słuchaj - bo tutaj znacznie podnosi koszty utrzymania fun i dobrze rozumiane samochodowe pozerstwo
Swoją setką (2.8 q + LPG) posiadam od czasów studenckich i długo mnie irytowały koszty paliwa oraz napraw - zupełnie inna liga niż posiadanie cieniasa czy innego pseudosamochodu
Minimalizując wydatki na auto mocno go zaszczurzyłem i od dwóch lat jest w systematycznej odbudowie, co pochłania multum hajsu, ale też daje kupę satysfakcji z efektów i szpanu z posiadania dobrze utrzymanego youngtimera.
Jako drugie auto mam Hondę Jazz I (II) generacji w zależności jak liczyć i ostatnio robiłem dłuższą listę napraw po kolejnych 30 tyś (i 140 tyś na blacie) i zostawiłem w zakładzie 700 zł z częściami.
Do setki za to masz listwy ozdobne na 1,5 drzwi w aso a zamienniki są kiepskie ;P
Koniec końców - jak nie wyjdzie na sprawdzeniu u mechanika nic więcej i masz kasę na zrobienie mechaniki, aby się nie zabić jadąc to do rozważenia kupno.
Przejeździsz zimę, przemyślisz czy chcesz się dalej w to bawić, najwyżej sprzedasz.
Na pewno nie licz, że tanio da się utrzymać takie auto aby równocześnie robiło lans.
Jako przemieszczacz z punktu A do B tak, ale zrobienie perełki + 10-15 tyś, a to mało komu się kalkuluje...
Pozdrawiam
kwazik